~*~
Poszłam na zajęcia z teatru wszyscy uczniowie skierowali swoje spojrzenia na mnie, stanęłam w drzwiach upewniając się że nie pomyliłam sali lecz mój rozkład pokazywał że dobrze trafiłam.
Weszłam powoli do środka i usiadłam w pierwszej ławce, profesora jeszcze nie było więc wykorzystała, ten czas by rozejrzeć się po sali i zobaczyć uczniów mojej nowej klasy.
- Nowa ? - usłyszałam niski męski głos, spojrzałam na wprost, na podeście stał wysoki brunet.
- T...tak - wyjąkałam po chwili
- Dobrze - odwrócił się na pięcie i z szafki wyjął naszyjnik i mi go zapiął na szyi
- Co to jest ?
- Naszyjnik
- Ale po co mi ?
- On oznacza twoją grupę jesteś w czerwonych księżycach, czemu nosisz jakąś chustę na szyi ?
- Jest mi zimno
- Moment ! dlaczego ona ma od razu czerwony księżyc jak my musimy nadal mieć niebieskie
- Widać po niej potencjał widać w niej siłę Mio
- Ale to nie uczciwe
- Owszem uczciwe i bez dyskusji
Już czułam się niezręcznie jak to możliwe że ledwie weszłam do sali i od razu takie wyróżnienie co on może o mnie wiedzieć ?! Dostałam zestaw książek które miały po czterysta parę stron no cóż podobno od przybytku głowa nie boli, poszłam do pokoju i je odstawiłam za godzinę mam lekcję łowiectwa trochę się boję.
Poszłam z Mery na stołówkę która była wielka i ciemna chyba jak całe to miejsce.
Usiadłyśmy do stołu z czego dołączyły do nas dwie dziewczyny i jeden chłopak.
Jedna z nich to Jay-Jay mulatka o kręconych czarnych włosach, Leila ma jasną karnację i długie rude włosy i Jeremy blondyn o szarych oczach nie był wcale taki zły.
- Hej, możemy się dołączyć ? - zapytała Jay- Jay
- Jasne siadajcie - odpowiedziała Mery - to jest Alex nasza nowa koleżanka
- Słyszałem o tobie - uśmiechnął się Jeremy
- Miałaś już zajęcia ? - zapytała rudowłosa
- Tak moja pierwsza lekcja minęła...teatr... a teraz będę mieć łowiectwo
- Ouu z którym nauczycielem bo jest dwóch
- Nigdy nie zgadniesz - zaśmiała się Mery
- Kogo ma ?
- Stylesa będzie ze mną w grupie
- Ale... to nie zależy od medalionu no nie ?
- Oczywiście bo ty masz niebieski jak ja no nie ?
- Nie mam czerwony księżyc
- COO ??! - krzyknęli hurem
- To samo powiedziała jakaś Mia
- To jest najwyższa grupa wiesz ile trzeba charuwy by na to zapracować ??? - powiedziała Mery
- Yyy... nie do końca...
- Wow dziewczyno przebiłaś tutaj chyba wszystkich - odezwała się Jay
- Nie lubię być jakoś dziwnie wyróżniana
- Ok ale przyznaj jesteś dumna - zaśmiał się blondyn
- Nie wiem co mam o tym myśleć, nie lubię też być jakoś szlachetnie wyróżniana
- Nie wiesz co mówisz ale wiesz nie afiszuj się tym tak
- Nie mam zamiaru
Zadzwonił dzwonek na lekcje, odstawiłam tackę i poszłam na zajęcia, prof. Harry Styles siedział na fotelu jego zielone oczy skierowały się na mnie, poczułam się dziwnie spojrzałam na niego i się lekko uśmiechnęłam, usiadłam na pierwszym lepszym fotelu i starałam się tak na niego nie gapić.
- Widzę że przyszła nowa koleżanka - podszedł do mnie a ja nic się nie odezwałam
- Jak masz na imię ?
- Alex
- Alex... dobrze... mam nadzieję że dowiedziałaś się czegoś o naszych zajęciach
- Mało ale zawsze coś
- Alex... tutaj to jest szkoła przetrwania czasami... tu bywa dla niektórych męczarnia
- Opanowanie głodu chyba nie jest takie ciężkie jak się wydaje
- Alex... powiedz mi czy zdążyłaś poczuć kiedykolwiek rządzę krwi, chęci rozszarpania czyjegoś gardła byle by zaspokoić swoje potrzeby ?
- Jestem tu od wczoraj więc jakoś nie nie miałam okazji - zaśmiałam się
- To jest ból fizyczny jak i psychiczny to będziesz musiała w sobie zwalczyć ale to trudne i najpierw mała teoria na ten temat
Wzięłam głęboki oddech i ciężko odetchnęłam, jego zielone oczy onieśmielały mnie gdy chciałam coś powiedzieć to nie mogłam bo jego spojrzenie było bez żadnego wyrazu, nie wiedziałam czego mam się spodziewać.
On miał coś w sobie dzikiego a zarazem tajemniczego.
Po godzinie wróciłam do pokoju, Mery czekała już z kolacją i zasypała mnie milionami pytań po czym nie wiedziałam na które mam najpierw odpowiedzieć. Wszystko jej opowiedziałam ze szczegółami jak odbywały się lekcje itd.
Nagle zaczęły drętwieć mi dziąsła nie wiedziałam co się dzieje czułam niesamowite mrowienie a zarazem ból, złapałam się za usta i odstawiłam jedzenie
- Co się dzieje ?
- Nie wiem ale czuje ból
- Jak to ?
- Nie wiem
- Tak nagle ?
- Nie od końcówki zajęć
- Dziwne
- Nie ważne idę spać może mi przejdzie
- Może to dobranoc
- Dobranoc - zgasiłam lampkę i poszłam spać
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Hej, no widzę że coś słabo z komentarzami może jakieś 4+
Kocham to <3 <3
OdpowiedzUsuńCoraz ciekawiej, nie powiem ^^ Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńBoski dajesz kolejny <3
OdpowiedzUsuńciekawy rozdział :)
OdpowiedzUsuń