sobota, 7 lutego 2015

Rozdział 18


Cofnęłam się o krok a on wciąż stał nieruchomo, w jego oczach była wściekłość, brałam ciężkie oddechy czułam lęk.
- Ashton...możemy na spokojnie porozmawiać, proszę 

- Co ty tutaj do diabła robisz ?! - krzyknął
- Ja...wracaj póki tutaj nikogo nie ma, Ash to lepiej dla ciebie
- Bez ciebie nigdzie nie idę  !
- Musisz!- warknęłam


Nagle piątka moich "strażników" zjawiła się i patrzyli na chłopaka który już złagodniał
- Paczcie kto się zjawił - parsknął Harry
- To ty jesteś...Ashton, pamiętam cię - powiedział lekceważąco Zayn
- Wilki na naszym terenie no nie ładnie a mieliśmy chyba umowę - podszedł do niego Louis
- A może macie tutaj wilka tylko nie wiecie o tym - spojrzał się na mnie
Zamarłam jak on wypowiedział te słowa, łzy napływały mi do oczu ale je powstrzymałam
- Zabierzcie go ! - warknęłam i odeszłam
Weszłam do pokoju, wzięłam torbę i zaczęłam pakować wszystkie swoje rzeczy teraz mieli pewność. Do pokoju wbiegł Harry w jego zielonych oczach była furia, czułam lęk i przerażenie.
- Harry zanim coś powiesz...
- Zamknij się !!
Byłam przyciśnięta do ściany, bałam się poruszyć a on zaczął robić w moim pokoju demolkę.
- Odpowiedz szczerze ! - warknął
- J..jestem tylko i wyłącznie wampirem - skłamałam ale zbyt długo znaku nie ukryje musiałby się stać cud.
- Czemu się spojrzał na ciebie gdy mówił te słowa ?! - nadal był wściekły ale bardziej opanowany
- Bo...on chcę bym wróciła...więc pewnie myślał że wylecę
- Pokaż znak !!
- Ale...
- Pokaż mi ten pieprzony znak !!- krzyknął

Łzy spływały mi po policzkach, wiedziałam że już po mnie.
Odsłoniłam włosy, panowała cisza.
- Ok, przepraszam
- Słucham ? - zapytałam zdziwiona
- Jest nietoperz i jakiś zarys ale nie wiem co to oznacza jest mało widoczne

Jak to możliwe że nie zobaczył znaku wilka ?! nagle tysiące pytań przychodziła do głowy
- Nieważne - powiedziałam ocierając łzy i wyszłam na balkon
- Alex...- odwrócił się
- Możesz wyjść ! - warknęłam, byłam przerażona a zarazem zrozpaczona.
Usłyszałam zamykające się drzwi, usiadłam na krześle i płakałam, nie mogłam uwierzyć że może pałać taką agresją ale czego mogłam się spodziewać po wampirze który uczył łowiectwa i był maszyną do zabijania.

Do pokoju weszła Nancy podeszłam do niej i spojrzałam się tylko na nią
- Masz naszyjnik, coś się stało ?
- Nie pytaj nawet
- Coś ty zrobiła z tym pokojem ?! - rozejrzała się dookoła
- To nie ja - otarłam łzy
- A kto ?
- Prof. Harry wkurzył się, przyszedł jeden z wilków i w sumie wsypał mnie ale jak to możliwe że wilk dla nich jest niewidoczny ? znak!
- Jak to ?
- No normalnie, zmusił mnie do pokazania znaku więc musiałam i  widział tylko nietoperza
- Dziwne...ale zaspokoiłaś jego rządzę wiedzy znaku...tym zajmę się jutro a teraz ogarnij to i idź spać.

Nie mogłam zasnąć więc wyszłam na balkon to jest jedyne miejsce w którym czuje się dobrze.
- Alex - usłyszałam za sobą znajomy głos
Odwróciłam się.
- Czego ty chcesz jeszcze ode mnie ?
- Wybacz mi...ten napad nie wiem skąd się wziął
- Nie ufasz mi i jeszcze w taki sposób zmusiłeś mnie do ukazania...to jest chore Harry
- Wiem, wybacz mi.
- Mery jest w środku - rzuciłam.
- Naprawdę cię przepraszam.
- I tak będzie cały czas ?
- Nie - przytulił mnie.
Odetchnęłam z ulgą, próbowałam się rozluźnić.
- Harry - powiedziałam prawie szeptem.
- Słucham - spojrzał się na mnie.
- Pamiętasz jak mówiłeś że mógłbyś mnie nauczyć kontaktowania się przez sen ?
- No, pamiętam.
- Chciałabym się skontaktować tak z rodziną, naucz mnie.
- To jest ciężkie
- Ale ja chcę !
- W porządku, zaczynamy jutro
- Kocham cię - szepnęłam mu do ucha i spojrzałam na niego on tylko lekko się uśmiechnął i mnie przytulił.

4 komentarze:

  1. No jestem pod wrażeniem :> Trochę przegapiłam akcji, bo dawno mnie tu nie było, ale po nadrobieniu stwierdzam 20/10.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział :) czekam na kolejne <3

    OdpowiedzUsuń