środa, 11 marca 2015

Rozdział 22

~*~

Wstałam dość późno jak na mnie, pobiegłam szybko wziąć prysznic, wyciągnęłam z szafy zwykły T-shirt i niebieskie rurki.
Zrobiłam sobie szybki makijaż i uczesałam włosy, tutaj każdy wie kim jestem więc mogłam sobie pozwolić na koka. Wybiegłam z pokoju, poszłam do mojego taty który rozmawiał z Marcusem.
- Hej tato - Przytuliłam do niego.
- Alex, późno wstałaś - Zaśmiał się.
- Miałam wczoraj ciężki dzień, kiedy idziemy ?
- Za godzinę, muszę jeszcze coś pozałatwiać.
- Świetnie - Odeszłam.

Wyszłam na zewnątrz, spojrzałam na bramę która była pilnowana przez strażników, dyskutowali z dwójką ludzi, nie mogłam się dopatrzeć kto to był. Były też tutaj dzieciaki które bawiły się razem w kółku, podeszłam do bramy był to Zayn z Nancy.
- Wróciłaś tutaj ?- Zapytał Zayn.
- Wróciłam...przykro mi, tutaj jest moja rodzina i ja muszę tutaj zostać.
- Niall powiedział że pomożesz nam z Harrym - Powiedziała Nancy.
- Pomogę, dzisiaj w nocy.
- Zajmie to nam dużo czasu - Ostrzegł mnie Zayn.
- Ile ?
- Zależy kiedy się złamie.
- Mam czas, tata wie kim jestem...więc wie że mam dwa różne światy, raczej tak to mogę określić.
- Świetnie.
- Niall znaczy się Prof.Niall, zdradził wam gdzie jestem.
- Owszem, wszyscy obmyślamy plan jak przywrócić Harrego do normalności.
- Nie dziwię się, tyran z niego.
- ALEX ! - Upomniała mnie moja podopieczna.
- Taka jest prawda ale przepraszam.
- Nie ważne...ja się z nią zgadzam, jest wiele też skarg na niego i musimy go zawiesić - Powiedział
- Jak chcecie go naprawić ?
- Zobaczysz - Puścił mi oczko i odeszli.

Poszłam odwiedzić Ashtona, podzieliłam się z nim tymi świetnymi wieściami, czuł się lepiej ale nadal nie może wstawać z łóżka. Do "szpitalnego" pokoju wszedł mój ojciec.
- Alex, możemy iść.
- Mhm.
- Dam ci dwie minuty - Wyszedł.
- Do zobaczenia Ashton - Pocałowałam go w czoło.
- Cześć - Uśmiechnął się lekko.

Wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy do naszego rodzinnego domu. Czułam napięcie, tata w skupieniu prowadził auto a ja oglądałam widoki za szybą. "Jak długo mnie tutaj nie było ?" zadałam sobie to pytanie. Po trzydziestu minutach które były dla mnie wiecznością zajechaliśmy na miejsce.
Wysiadłam z samochodu, stanęłam przed bramą i spojrzałam się na ojca.
- Idziesz ? - uśmiechnął się, otwierając bramę.
- Tak tylko...
- Tylko co...
- Boję się - mruknęłam
- Nie masz czego.

Podeszłam do drzwi i chwyciłam za klamkę, weszłam do środka. Czułam zapachy z kuchni, tęskniłam za tym domem i całą tą atmosferą. Z kuchni wyszła mama, spojrzałam się na nią i łzy napływały mi do oczu.
- Alex ? Boże kochany - przytuliła mnie.
- Cześć mamo.
- Gdzieś ty była, szukaliśmy cię...ty...
- Mamo to długa historia, tęskniłam i...cieszę się że cię widzę - Uścisnęłam ją mocniej.
- Opowiesz mi wszystko po obiedzie - Otarła łzy i wróciła do swojego ulubionego miejsca pracy, zawsze taka była gdy płacze, nie chce by ktoś widział jej łzy.
- Gdzie jest Lexie ? - weszłam jeszcze do kuchni.
Zapadła cisza.
- Yhm, Lexie...leży w szpitalu, zapadła w śpiączkę.
- Co ? jak to ?
- Miała wypadek miesiąc temu, okazał się na tyle poważny że...
- A mnie właśnie wtedy nie było i nie ma mnie przy niej - Usiadłam, byłam w szoku.
Tata wszedł do kuchni, wiedział już że się dowiedziałam.
Tak długo jak tylko się dało starałam się spędzić z mamą jak najwięcej czasu, wiedziałam że moje wizyty w tym domu nie będą częste, dużo ryzyka o ich życie.

Gdy wróciliśmy do domu, weszłam do swojego pokoju, tata jak zwykle ma najwięcej spraw do załatwienia. Usiadłam na parapecie i myślałam już nie o Harrym ale o mojej małej siostrzyczce. Odwiedzę ją we śnie. Harry mnie nie nauczył więc sama muszę się nauczyć, tylko jakieś wskazówki mi są potrzebne. Biblioteka to będzie najlepsze rozwiązanie. Poszłam do Ashtona, leżał i oglądał telewizję.
- Mogę ? - Weszłam bez pukania.
- Jasne - Uśmiechnął się.
- Jak się czujesz ? - Podeszłam i musnęłam go w usta.
- Lepiej, mogę chodzić i w ogóle, tylko bez gwałtownych ruchów.
- Przepraszam - Przytuliłam się do niego - Nie chciałam cię uszkodzić ale tylko zrzuciłam cię z łóżka.
- Weźmy pod uwagę to ile ty masz siły, nie panujesz nad nią z resztą jak nad emocjami.
- Słucham ?! - Podniosłam się na łokciu.
- O tym mówię - Zaśmiał się i przyciągnął mnie do siebie - Powiedz mi lepiej jak było na spotkaniu.
- Spotkałam się z mamą, przegadałam z nią cały dzień, myślałam że zostaniemy do późnego wieczora ale wiesz ryzyko i te inne. Lexie leży w śpiączce, miała wypadek i to właśnie w tym czasie co mnie nie było.
- Alex, płacząc nic nie zdziałasz.
- A co mam zrobić do diabła ?! Chcę się z nią skontaktować przez sen, Harry miał mnie nauczyć.
- To ten twój obrońca - Z jego miłego tonu przeszedł na swoje "burknięcia" których nie znosiłam.
- Przestań ! Wiesz jak mogę się tego nauczyć ?
- Jesteś za młodym wilkiem jak i za młodym wampirem by to praktykować.
- Muszę !
- Powiedziałem coś ! Ojciec tym bardziej się nie zgodzi i słuchaj mnie bo zginiesz przez własną głupotę.
- Żartujesz sobie ze mnie ?!- Podniosłam się.
- Przestań się tak wnerwiać - Wstał - Cały czas masz o coś pretensje !
- Nie mam o nic pretensji, nie prosiłam się o to wszystko! Nie chciałam być ani żadnym wampirem ani wilkołakiem!
- Pewnie, najlepiej zwalić to wszystko na wilki i na wampiry, pomyśl może jak ty się zachowujesz i jaka jesteś!
- Ok! pomyślę w samotności, miłego odpoczynku - Wyszłam i trzasnęłam drzwiami.

Poszłam na podwórko, czekali tam już wszyscy.
- Co wy tutaj robicie ? Jak tu weszliście ?
- Ciężko było ale jakoś daliśmy radę - Odpowiedział Liam
- Idziesz ? - Upewnił się Niall
- Sama nie wiem...
- Zaryzykuj ! - Podszedł do mnie Zayn

Spojrzałam się na nich, przez moment czułam że chciałam zrezygnować ale postanowiłam że jednak pomogę.
- Idziemy! - Powiedziałam.

7 komentarzy:

  1. Jejku *,* szybko dawaj next!! 😘😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdzial jak zwykle genialny *_* mam nadzieje ze niedlugobedzie kolejny. Kocham Ciebie jak i tego blogaK

    OdpowiedzUsuń
  3. Tego sie nie da opisac. ♡♡ Cudo ♡ Czekam na kolejny ♡ Pozdrawiam @Maliczeg♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały jak zawsze kochana. Nie mogę nadziwićsie twoim talentem pisarskim. Wszystko jest tak spójne. No już nie wspomnę o fabule idealnie @love_hariana:D

    OdpowiedzUsuń
  5. C U D O W N Y!
    Warto było czekać! <3 Jestem kompletnie zakochana w twoim ff!

    OdpowiedzUsuń
  6. 38 years old Structural Analysis Engineer Allene Wyre, hailing from Levis enjoys watching movies like Benji and Board games. Took a trip to Old Towns of Djenné and drives a Ferrari 250 GT SWB Berlinetta Competizione. odwiedz strone tutaj

    OdpowiedzUsuń